|
|
Autor |
Wiadomość |
Kazu
Gość
|
Wysłany:
Czw 22:01, 24 Lis 2005 |
|
Panowie do(w)cipy sezon 2 .... walnijmy kolejnym combo dowcipów
|
|
|
|
|
|
|
Kazu
Gość
|
Wysłany:
Czw 22:24, 24 Lis 2005 |
|
let's go ...
Psychiatra zadaje pacjentowi pytania:
- Ile nóg ma pies?
- Cztery.
- A ile ma uszu?
- Dwoje!
- A oczu?
- Przepraszam, panie doktorze, czy pan nigdy nie widział psa?
---------------------------------------------------------------------------
Lekarz po operacji do pacjenta:
-Mam dla pana 2 złe wiadomości
-Niech pan mówi!
-Pierwsza to taka że został panu tydzień życia
-A druga?
-Że miałem to panu powiedzieć tydzień temu
---------------------------------------------------------------------------
Przywożą faceta z wypadku, przychodzi do niego lekarz i stawia obok łóżka zegarek, zamiast przystąpić do operacji.
- Panie doktoktorze, dlaczego pan nie operuje? -pyta pielęgniarka.
- Czas leczy rany - odpowiada zadowolony lekarz.
---------------------------------------------------------------------------
Jaki jest szczyt nietaktu ??
Na 99 urodziny zaspiewac komus sto lat
---------------------------------------------------------------------------
-Jaki jest szczyt zboczenia?
-Napastować buty
---------------------------------------------------------------------------
Szczyt Wytrzymałości
Nabrać wody w usta , siąść na piecu i czekać aż się zagotuje.
---------------------------------------------------------------------------
Jaki jest szczyt pecha?:
upadając na plecy zlamac sobie NOS.
---------------------------------------------------------------------------
Kosowski w przerwie meczu Polska-Azerbejdżan:
Był błąd. WIem że był błąd. To był błąd. Ale nie wiem czy to był mój błąd.
---------------------------------------------------------------------------
Są dwa okopy: niemiecki i polski. I tak walczą ze sobą, strzelają się ale jak na razie żadna ze stron nikogo nie trafiła. Aż wreszcie jeden z polaków powiedział:
- Te jakie jest najpopularniejsze imię niemieckie?
- Hmmmm... Może Hans?
- O! Dobre! Krzykniemy Hans, i może jakiś jeleń się wychyli to go zastrzelimy.
No i wołają:
- Hans!
- Ja!? - Szwab się wychylił... JEB! Dostał kulkę.
- Hans!
- Ja!? - JEB! Następny...
- Hans!
- Ja!? - JEB!
I tak ich powybijali, zostało tylko kilku...
Siedzą te szwaby i myślą:
- Może my też tak zrobimy?
- Ja! Jakie jest popularne imię polskie?
- Może Zdzichu?
- Ja gut!
I ryczą:
- Żdżychu!
- (cisza)
- Żdżychu!!
- (cisza)
- Zdżychu!!!
- Zdzicha nie ma jest na wakacjach... To ty Hans?
- Ja!
- JEB!
---------------------------------------------------------------------------
zdeżyły się 2 ciężarówki jedna z jabłkami, a druga z Żydami. Co powstało?
-Mydełko o zapachu jabłkowym
---------------------------------------------------------------------------
Gospodarzowi umarła teściowa, którą kopnął koń.
Podobno dostaliście dużo telegramów
z kondolencjami zauważa proboszcz po pogrzebie.
Nie, to były same prośby o wypożyczenie tego konia.
---------------------------------------------------------------------------
Panna ciągnie Polaka do swojego domu, oboje są kompletnie pijani. Daje mu do ręki sznur i mówi: "Zwiąż mnie mocno, rzuć mnie na łóżko i zrób to, co wy Polacy potraficie najlepiej!". Polak ją związuje, rzuca na łóżko, bierze telewizor i wychodzi.
---------------------------------------------------------------------------
Przylecieli Amerykanie na Marsa. Wychodza i nagle łapią ich kosmici. Zamykaja ich w kapsule i dają im 15 minut na wydostanie się. Przychodzą po 15min i mówią:
- Jestescie słabi. Polacy, co byli przed wami, wydostali sie szybciej i jeszcze nam prezenty rozdali
- a jakie to były prezenty?
- nazywali to WPIERDOL, ale każdy dostał!
---------------------------------------------------------------------------
Dwóch Polaków pracuje na budowie w Niemczech- jeden legalnie drugi na czarno. Pracują już parę tygodni gdy nagle na placu budowy pojawia się niemiecka policja z kontrolą. Polak pracujący legalnie szybko do nich podchodzi i zaczyna z nimi rozmowe po niemiecku. Ci go pytaja o dokumenty, o pozwolenie na pracę itp. Po szczegółowej kontroli pytaja sie o teg drugiego:
(po niemiecku) A wasz kolega moze tu podejść i pokazać dokumenty?
- Ale on ma wszystko w porządku panie policjancie...
- A dokumenty i pozwolenie na prace ma?
-Ależ tak panie policjancie!!!
- To niech go pan tu zawoła!!
- Ale przecież mówię że on tu pracuje legalnie!!!
_ Proszę go natychmiast zawołać!! (karze policjant)
Polak machając przywołująco na tego drugiego ręką głośno krzyczy po Polsku:
- Kazik, kurwa spierdalaj!!!!!!!!!!!!!
---------------------------------------------------------------------------
Ruski, Polak i Amerykanin przechwalają się. Do głosu dochodzi Amerykanin:
- Bo my to mamy takie samoloty, w których 20000 ludzi się mieści.
Na to Ruski:
- A my to robimy takie samoloty, do których 20000 odrzutowców się mieści!
Na to Polak:
- Wiecie co. Raz jak sobie z moim pilotem lecieliśmy polskim samolotem, coś huknęło na prawym skrzydle. Więc wziąłem Forda i 2 tygonie tam jechałem. Zjadłem coś, przespałem się i wróciłem do pilota, on się pyta co się stało. A to poprostu Ruski samolot wpadł przez okno od kibla.
---------------------------------------------------------------------------
Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, z napisem na koszulce:
"TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY". Nie trwało długo, stanął przed nim Turek,
byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja.
Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turków czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie
załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać
wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy, wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze
na strzelaninę przychodzicie z nożami...
---------------------------------------------------------------------------
|
|
|
|
|
muchas2000
Gość
|
Wysłany:
Pią 0:10, 25 Lis 2005 |
|
|
|
|
TodSS
Uruk Blade
Dołączył: 04 Sie 2005
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krakow
|
Wysłany:
Sob 11:40, 26 Lis 2005 |
|
prosze o jeszcze
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
U571
Lamia
Dołączył: 02 Lip 2005
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Goczałkowice
|
Wysłany:
Nie 13:33, 11 Gru 2005 |
|
Pewien człowiek zmarł i normalną koleją rzeczy stanął przed świętym Piotrem. Ten mówi:
- Niestety, przyjacielu. Popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim za niego nie odpokutujesz.
Oszukiwałeś mianowicie na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na Ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, otyłą i paskudną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda, wejdziesz do nieba.
Człowiek uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie, wrócił na Ziemię i żył z kaszalotem, którego mu święty Piotr przeznaczył.
Któregoś dnia, idąc z nią po ulicy, zobaczył swego przyjaciela, idącego z naprzeciwka w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że porównaniu z nią kobieta naszego bohatera była niczym erotyczny sen nastolatka.
- Czołem, stary. Jak to się stało, że urzędujesz z taką paszczurą?!
- Hm, no wiesz. Zmarło mi się niedawno. Święty Piotr powiedział mi, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych, przez co narżnąłem rząd na grubą kasę, i że muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na Ziemi z tym mięchem, które widzisz.
Panowie uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali sobie wspomagać się nawzajem w biedzie. Kiedy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, o boskiej figurze, seksownej jak wszyscy diabli.
- Hej, stary! Rany bosskie, skądżeś ty, stary kawaler, dorwał taką lufę?
- Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona leżała koło mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną kobietę, cudownie prowadzony dom i obłędny, naprawdę bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy się skończymy kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy coś jak: "jebany podatek dochodowy od osób fizycznych.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
blady
Gość
|
Wysłany:
Nie 23:11, 11 Gru 2005 |
|
heh znam to w innej wersi ale ten sam sens
|
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001/3 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
| |